Zabawa z rzepami.

  Karolina   12:24    1 Comments
Odrywanie, przykładanie, odrywanie, przykładanie, odrywanie... i ten cudowny chropowaty dźwięk. Znalazłam raz w hipermarkecie (jeszcze jak w ciąży byłam, tej pierwszej) takie filcowe kolorowe rzepy. To są ogólnie rzeczy do spinania kabli, ale

Farby jadalne.

  Karolina   02:54    2 Comments
Zrobiłam to. Nie cierpię brudu, a jeszcze bardziej nie cierpię sprzątania, ale zrobiłam to. Było brudno, był syf, była też i dzika radość. Oczywiście nie przy malowaniu, a przy zjadaniu farby.  * jogurt