W wieczku zrobiłam mało zgrabne dziurki i wycięłam kwadrat i powstały proste sortery.
Zajmują dużo czasu i cieszą się zainteresowaniem, jednak małe rączki nie dają sobie jeszcze rady z otwieraniem wieczka, dlatego muszę być w gotowości i to wieczko otwierać, kiedy wszystkie elementy Dziecię wetknie do środka.
Uwaga: Moja babcia (ale to moja babcia, inne babcie mogą być mniej nadopiekuńcze, ale moja jest szczególnie ostrożna) twierdzi, że dziecko zabije się patyczkami, wetknie je sobie do buzi, do oka, do nosa, do ucha i do innej popularnej dziurki. Ja w swoje dziecko wierzę i Mu kurka ufam mimo, że ma dopiero 13 miesięcy, to jednak czasem rzucę tym okiem, czy aby bezpiecznie się bawi. No, zabawka atestu ze słynnych instytutów nie otrzymała, więc trzeba czuwać.