My, z racji braku aparatu, mamy skromny warsztat. I to, co pozostało z Naszych plastikowych zabaw, wrzucam. 

1. Wrzucanie kulek do dziurki!

Nie znam bardziej absorbującej zabawy dla rocznego dziecka, niż wkładanie kuleczki do pudełka, kubeczka, skrzynki. To zajmuje na kilkanaście dobrych minut. Dziecko na pełnym skupieniu, mówię Wam! 

4. Gąsienica z Kinder niespodzianek.

To nie jest w sumie Nasz pomysł. Odwiedziliśmy jakiś czas temu (chyba rok temu!) Karolowo-Dosiowego Kuzyna i Jego Tata zrobił z opakowań po Kinderkach gąsienicę i zrobiła wielką furorę. Pomyślałam, że powtórzę tą zabawę, bo przecież Dzieciki mogły zapomnieć. Gąsienica dalej cieszy i bawi. Do niektórych pudełek wrzuciliśmy ryż i zrobiliśmy grzechotki. 

Mieliśmy dzisiaj zjadać jabłka u Babci Hani prosto z drzewa. Z racji tego, że polegliśmy (katar, kaszel, kichanie i inne takie) to musieliśmy zadowolić się drzewem papierowym. Skorzystałam z okazji i użyłam swoich ilustracji, które dostępne są na logopomoce.pl. 

Ogłosiłam Dzieciakom, że w tym tygodniu bawimy się jabłkami. Pieczemy szarlotkę, zbieramy jabłka u Babci Hani, kupujemy cydr (te starsze dzieci...) i padło też na zrobienie ciastoliny jabłkowej z dodatkiem cynamonu.

Składniki:

- 4 jabłka,

- 1/2 szklanki oleju,

- 2 łyżeczki cynamonu,

- 3 szklanki mąki.

Jabłka obieramy ze skórki, ścieramy na tarce (małe oczka), dodajemy olej, mąkę i cynamon. Rozrabiamy ciasto tak długo, aż stanie się elastyczne i gładkie (trochę to trwa). Jak ciastolina klei się do rąk, to można dodać jeszcze mąki. 

Ciastolina jest elastyczna, jednak trochę gumowata. Jeśli wyrabia się ją dostatecznie długo nadaje się do modelowania prostych postaci. Kroiliśmy, robiliśmy torty urodzinowe, nawet Dośka zaangażowała się w zabawę i wtykała do każdej dziurki w silikonowej foremce ciasto.

Ma piękny zapach. Naprawdę. 

Po skończonej zabawie owinęłam ciastolinę w folię spożywczą i włożyłam do lodówki. Radzę trzymać ciastolinę maks 2 dni. Potem zapach się zmienia i kolor i inne takie.

Kasztany jesienią lubię najbardziej. Są takim wdzięcznym materiałem do zabaw. Nawet nie mam serca robić z nim dziur, malować. Są piękne same w sobie. Dzieciaki od wczoraj godzinami przy nich siedzą. Dlatego powstało kilka zabaw dla dwulatków i roczniaków:

Pudło sensoryczne:

Wrzucone do pudła (u nas plastikowe) razem z łychami, łyżeczkami, miseczkami, tubami. Dla roczniaka i dwulatka.

U Nas sprawdziły się pudełka na jajka, butelki z dużym otworem, wiaderka.