Kosmetyczna ciastolina. Masło kokosowe.
Zrobiłam porządki w kosmetykach, w końcu. Wyglądało to oczywiście tak, że miałam na to 5 minut i organoleptycznie wnioskowałam co wywalam, a co zostaje. Także, masło kokosowe- pełna tubka. Zbliża się to nieubłagalne przeterminowanie produktu. Do lata całe 11 miesięcy, trzeba wyrzucić.
I nagle coś mną targnęło, drgnęła jakaś myśl. Obrazki w głowie się pojawiły i wiedziałam, co to oznacza.
Pomysł.
Wyszła pieknie pachnąca i cudownie gładka ciastolina. Naprawdę fajnie się nią pracowało. Długo jest sprężysta, nie wysycha tak szybko, jest bardzo elastyczna.
Kombinowałam później z innymi kosmetykami. Nic nie dało się zrobić z kremem do rąk i pianką do golenia (oczywiście w kwestii ciastoliny, bo puszyste farby jak najbardziej wychodzą!). Nic. Nul. Pokruszyło się tylko i nic z tego nie wyszło.
Przepis na ciastolinę jest banalny:
- masło kokosowe (u mnie: ziaja)
- mąka tortowa
- barwnik spożywczy w proszku
ABOUT THE AUTHOR
Hello We are OddThemes, Our name came from the fact that we are UNIQUE. We specialize in designing premium looking fully customizable highly responsive blogger templates. We at OddThemes do carry a philosophy that: Nothing Is Impossible
0 komentarze:
Prześlij komentarz