Kuskus. Transferowanie. Ave Montessori.

Młody potrafi siedzieć przy tym z dwie godziny. Jak nie więcej. Ale zależy od dnia. I humoru, rzecz jasna. I ciągle tylko przesypywanie, wysypywanie, przesypywanie, wysypywanie, przesypy... i tak dalej (przesypywanie chyba nawet nie jest poprawną formą, ale co tam. Przesypywuje)
Koniec końców wszystko po kilku dniach znajduje się na ziemi, ale to skupienie na twarzy i ta cisza w domu... wynagradza wszystko.

O dziwota, dzisiaj przyszedł do mnie Szcześciolatek i od razu zabrał się za przesypy... no, zajał się tą czynnością z takim samym zainteresowaniem i skupieniem. 
Coś w tym kuskusie, kurka, jest.







Udostępnij:

ABOUT THE AUTHOR

Hello We are OddThemes, Our name came from the fact that we are UNIQUE. We specialize in designing premium looking fully customizable highly responsive blogger templates. We at OddThemes do carry a philosophy that: Nothing Is Impossible

2 komentarze:

  1. A co to za urządzenie widać na zdjęciach?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to jest zwykły młynek do wody/piasku. często jest pakowany w zestawie z wiaderkiem, łopatką i innymi takimi ;)

      Usuń