Zakładka do książki.
Dziadek miał ostatnio imieniny, a że mol książkowy z Niego niesamowity, postanowiliśmy stworzyć zakładkę do książki w ramach projektu Przygody z książką.
W swoich papierniczych zasobach posiadałam specjalny papier do akwareli (Rodzice zawsze kupowali mi różne, różniste farby, papiery, pędzle, bo wiedzieli, że lubię gryzdać i babrać się farbami). Papier ma z dobrych 7 lat. Zakładka tym bardziej sentymentalna.
Dopiero niedawno dojrzałam do farb akwarelowych. Dla mnie były za mętne, mdłe, nieciekawe. Teraz, kiedy eksperymentuję z dziećmi i używam w zabawie różnych technik, akwarele wydały się ciekawym materiałem do pracy. Ba! Nawet sama uznałam, że nic tak pięknie nie imituje nieba i morza, niżeli akwarele!
Wycięliśmy gilotyną zakładki (Młody wycinał, ja koordynowałam ruchy, co by małe paluszki nie ucierpiały) i zalaminowałam, ale:
pamiętajcie, żeby niczego grubszego, niż papier nie wkładać do laminarki!
My przykleiliśmy grube naklejki z pianki i laminarka się załamała. Zaczęła trzeszczeć a laminat nie pokrył całej zakładki. Następne zakładki zalaminowaliśmy bez naklejek i przykleiliśmy je na końcu.
Przykład, jak to wygląda z zalaminowaną naklejką, a jak bez, macie podany na dole:
P.S. W dalszym ciągu nienawidzę suchych pasteli. Nienawidzę.
Wpis powstał w ramach projektu Przygody z książką
ABOUT THE AUTHOR
Hello We are OddThemes, Our name came from the fact that we are UNIQUE. We specialize in designing premium looking fully customizable highly responsive blogger templates. We at OddThemes do carry a philosophy that: Nothing Is Impossible
Podsunęłaś mi pomysł na świąteczne prezenty :) . Dziękuję!
OdpowiedzUsuńOstatnio również robiliśmy zakładki, tylko w temacie zwierzaków :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajny pomysł i podoba mi się kolor zakładek - dziadek z pewnością będzie zachwycony. Ja uwielbiam akwarele, ale wydaje mi się, że to dosyć trudna technika ;-) W akwarelach chyba nie da się niczego przewidzieć prawda?
OdpowiedzUsuńTo chyba tak o każdych farbach można powiedzieć :) ale tak, nieokiełznane farby dla mnie również. powoli się z nimi dogadujemy. są delikatne, subtelne.
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł, musimy pomyśleć o robieniu zakładek, bo zawsze nam ich brakuje;)
OdpowiedzUsuńJa tam znawcą w temacie farb nie jestem tzn używam z Córcią często ale bez większej różnicy jaki to rodzaj ;-)
OdpowiedzUsuńPs. Bardzo ładna kolorystyka zakładek.
Bardzo dziękuję:)
Usuń